piątek, 27 września 2013

Polecam - "Księga Kodów Podświadomości", B. Pawlikowska

Gdyby nie wszystkie doświadczenia z jakimi przyszło mi się zmierzyć, to gdzie bym dziś była? Kiedyś wydawało mi się, że wszystko co mi się przytrafia jest karą albo nagrodą, dziś jednak wiem, że wszystko to było nagrodą. A nic nie dzieje się bez przyczyny...

Jeśli liczycie na zwyczajną recenzję książki to na wstępie muszę przyznać, że możecie się zawieść. Nie będę gloryfikować tu kunsztu autorki, tego czy książkę czyta się dobrze, czy też źle, ani ów książka została ładnie wydana. Bo też nie o to w tej książce chodzi. Pozycja ta ma nam do zaoferowania znacznie więcej! Prawda w niej zawarta jest tak oczywista a jednocześnie tak mistyczna, że aby się z nią zmierzyć, trzeba zaufać i uwierzyć.

Osobiście niezwykle cenię zarówno "Księgę Kodów Podświadomości" jak i poprzednią część z tej serii - "Planetę Dobrych Myśli". Rozmawiałam jednak z osobami, którym oie pozycje nie przypadły do gustu. Zastanawiało mnie dlaczego, pomimo mojego zachwycenia komuś może ta książka wydać się "nudna", prawiąca "wciąż o tym samym". Znam też takich, którzy po przeczytaniu pierwszego rozdziału, który liczy zaledwie 10 stron napisanych dużą czcionką, odłożyliby tę książkę w kąt. Zaczęłam zastanawiać się dlaczego zatem mi słowa te dają taką otuchę? Skąd we mnie determinacja, żeby z pasją pochłaniać stronę po stronie? 


Odpowiedź jest prosta. Uwierzyłam, że mogę być lepszym człowiekiem. Zaufałam tej Sile, o której pisze autorka i dostrzegłam potencjał, który kryje się we mnie, ale i w Tobie! Pierwsza książka - "Planeta Dobrych Myśli" nauczyła mnie, żeby pokochać i zaakceptować siebie. Nie ukrywajmy, jak 99% społeczeństwa, miałam z tym problem. Nadmienić warto, że nie zawsze zdawałam sobie z tego sprawę. W tym właśnie tkwił mój problem. Od kiedy wyzwoliłam się z ograniczenia jakie sama sobie nałożyłam, dostrzgałam piękno tego świata, zaczęłąm odkrywać swoje talenty i cieszyć się z każdego dnia. Doceniłam wartości, w które wcześniej wierzyłam, jednak nie zawsze postępowałam w zgodzie z nimi. Zmieniłam się, będąc już na krawędzi wiary, że coś może się zmienić! To nieprawdopodobne uczucie! A później sięgnęłam po drugi tom, niezwykłej serii napisanej przez Panią Beatę Pawlikowską i ponownie doświadczyłam, że mogę przenosić przysłowiowe góry! Poprzednio góry tego chciałam przenosić kilka lat wstecz, dumna, zapatrzona w złe wzorce, z głową uniesioną wysoko. Tym razem, dzięki sile tej książki, chcę przenosić inne góry. Z pokorą i uśmiechem, dziękując za to co mam!

Nastawiona sceptycznie po niezbyt przychylnej opinii, pogrążyłam się w lekturze. Jednak w towarzystwie kolorowego zakreślacza kartka za kartą przynosiła mądrość i ukojenie jakiego potrzebowałam! W książce tej zawartych jest niezliczona ilość prawd, jest odzwierciedleniem naszej duszy, naszych zachowań i myśli! Założę się, że w słowach autorki każdy odnajdzie choć część siebie! Kolejny krok polega na tym, żeby przyznać się przed samym sobą - "to ja", "ja tak postępuję", "ja tak myślę". To pierwszy, ale za to milowy krok do zmian na lepsze. Na najlepsze! 

Uwierzcie mi, że książka ta pomogła mi uporać się z pewnymi "demonami z przeszłości". Pomogła mi zrozumieć dlaczego wybrałam takie a nie inne wyjście, pomogła mi zamknąć pewne niedomknięte rozdziały, zrozumieć co jest dla mnie najważniejsze. Czerpiąc z doświadczeń i mądrości Pani Pawlikowskiej mogłam nanowo spojrzeć na pewne sytuacje, które niegdyś wydawały mi się bez wyjścia. Nareszcie otworzyłam się sama przed sobą. 


Czego się nauczyłam? Co zrozumiałam? Zapisałam to na karteczkach, ważne dla mnie zdania podkreśliłam na kolorowo. Dziś wiem to czego nie dopuszczałam do myśli przed przeczytaniem tej książki. Kochani po pierwsze zrozumiałam, że nie ważna jest odpowiedź na pytanie: co robimy? Ważne jest po co to robimy! Intencja! Dlaczego postępujemy tak a nie inaczej? Terazprzed podjęciem wielu decyzji zastanawiam się czym się kieruję, czy znowu chcę oszukać samą siebie? Powiecie pewnie, że utrudniam sobie życie, ale paradoksalnie jest odwrotnie. Pomaga mi to być lepszą wersją samej siebie. Lepszym człowiekiem. 

Lekcja Nr 2 brzmi - nie pomagaj komuś, kto tej pomocy nie chce. Wielokrotnie, "chcąc dobrze", na siłę udzielałam pomocy wbrew czyjejś woli. Dziś wiem, że zamiast coś uratować, niszczyłam. Od tej pory służę radą i pomocą tym, któzy tego oczekują. Dobrze znana prawda, że nie można uszczęśliwić nikogo na siłę, nie jest jednak zwykłym frazesem! 

Kolejna mądrość, którą autorka powtarza do znudzenia przy każdej okazji - bądź uparty, wytrzymały, konsekwentny i systematyczny. Żadne odkrycie, pomyślisz, wszyscy wciąż o tym mówią. Jednak czy wszyscy tak postępują? Śmiem w to wątpić... Być może faktycznie nie jest to nic nadzwyczajnego, nic nowego, jednak jestem winna autorce podziękowanie za każdy raz, kiedy powtórzyła to w swojej książce. Często dziesieć powtórzeń nie wsytarczy, aby nasz podświadomość zakodowała to sobie. Dlaczego setki powielonych zdań sprawia, że jesteśmy o sto kroków bliżej, nie o jeden!

Dlaczego jeszcze warto sięgnąć po tę pozycję? Może dlatego, że autorka piękne tłumaczy nam dlaczego jesteśmy na tym świecie, dlaczego każdy z nas jest wyjątkowy, dlaczego każdy z nas ma misję. Kiedyś wydawało mi się, że jestem wyjątkowa. Tylko ja. Mój wewnętrzny blask przećmiewał mój rozum. Ale oślepiona, zanim zdążyłam zauważyć, że stoję na krawędzi, spadałam już w dół! Później zrozumiałam, że wyjątkowa nie jestem. Nic nie warta. Nieważna. Ale jak to? Pawlikowska pisze, że każdy z nas jest wyjątkowy! Uwierzylam i dziś z szacunkiem i pokorą traktuję wszystkich, bo wszyscy jesteśmy równi! 

Na koniec przybliżę wam ostatnią prawdę, którą chciałam się podzielić - zamknij za sobą drzwi kiedy wychodzisz. Przestań rozpamiętywać przeszłość! Nie obwiniaj nikogo za to co się stało! Każda rzecz, każda sytuacja, która dzieje się w naszym życiu - dzieje się po coś! Przyjmuj to z radością i pokorą, bo nawet jeśli sądzisz, że dzieje Ci się krzywda, to dla Twojego dobra! Czasami trzeba upaść na samo dno, żeby odbić się i zacząć wszystko na nowo! Wracając do wstępu, jeszcze raz powtórzę: gdyby nie wszystkie doświadczenia z jakimi przyszło mi się zmierzyć, to gdzie bym dziś była? Kim bym dziś była...


Kochani wiem, że może nie takiej recenzji oczekiwaliście. Nie chcę was zachęcać do zakupu tej książki, ale szczerze radzę wam przeczytać tę pozycję. Niezależnie od tego czy jesteście na zakręcie życia, czy dążycie prostą ścieżką. Być może uznacie, że wszystko już wam przekazałam, jednak to nie prawda! Przypuszczam, że każdy z nas wyniesie swoje lekcje! Każdy z nas czytając ją, może odnieść się do tego co go trapi, dzięki czemu zrozumie wiele rzeczy, odkryje na nowo dawne przekonania, zrozumie siebie i swoją podświadomość - bo na niej opiera się cały tekst. Ta książka jednak to coś więcej niż psychologiczne ujęcie człowieka w kontekście jego podświadomości. To lustro. Przejrzyj się w nim. Na co dzień nie zawsze dostrzgamy to co powinniśmy, tym razem dajcie się ponieść niezwykłej historii o sobie samym!


Ściskam mocno,



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz